To nie pornografia, to najlepsze blondies z suszoną żurawiną.
Z wierzchu chrupiące i lekko ciągnące, w środku mega-zakalcowate, wilgotne i zbite.
Ciasto jak pralinka z kwaskowym akcentem w formie żurawiny.
This is foodporn. This is a recipe for the best, chewy, gooey blondies with sour cranberry added :)
Na formę o wymiarach 20 na 20 cm, czyli około 16 kawałków // yields an 8"square inch pan, about 16 pieces
- 100g masła pokrojonego grubo // 7 tablespoons unsalted butter chopped coarsely
- 3 tabliczki/300g białej czekolady // 3,5 ounces white chocolate, divided into 2/3 into chunks and 1/3 parts (and then 1/3 into half)
- 3 jajka M // 3 medium eggs
- 1/2 szklanki jasnego brązowego cukru // 1/2 cup light brown sugar
- 1/2 szklanki drobnego cukru do wypieków (możecie użyć dowolnego cukru, grunt, żeby w sumie była szklanka) 1/2 cup caster sugar (you can as well use a cup of any kind of sugar, if you don't have brown or caster in a pantry)
- szklanka mąki // 1 cup of all purpose flour
- łyżeczka proszku do pieczenia // 1 teaspoon baking powder
- pół łyżeczki ekstraktu waniliowego // 1/2 teaspoon vanilla extract
- szczypta soli morskiej // pinch of seasalt
- pół szklanki siekanej suszonej żurawiny // 1/2 cup dried cranberries chopped coarsely (divided into half)
Porwałabym taką blondies! ;) ilustracje rozbrajające, Twój paluch aż mi mówi - bierz kawałek! :)
OdpowiedzUsuń