Jeżeli ktoś z was jeszcze nie jest waniliowym ekstremistą to postaram się go nawrócić ;). Oczywiście nie jest to wywód naukowy, a amatorski, niemniej nos i podniebienie mam wrażliwe i wybredne, więc posłuchajcie :)
Co to jest wanilia? Co to jest wanilina?
Check out this: http://pl.wikipedia.org/wiki/Wanilina .
"Vanillin by Danny S. - 001" autorstwa Danny S. - Praca własna. Licencja CC BY-SA 3.0 na podstawie Wikimedia Commons.
To nie cukier. Glutaminian sodu występuje w podobnych kryształkach jeśli was to pocieszy.
Wanilia wygląda dużo przyjemniej:
"Vanilla planifolia 1". Licencja: Public domain na podstawie Wikimedia Commons.
Wanilia rośnie sobie radośnie na drzewie.
Laska wanilii to poddany fermentacji owocek tej sympatycznej roślinki. Fajnie pachnie i ma w środku dużo uroczych ziarenek wielkości muszej kupy (patrz zdjęcie na dole).
Dobra, żeby uniknąć kontaktu ze szkodliwą waniliną, musielibyście omijać szerokim łukiem sklepy spożywcze i wszelkie przybytki gastronomii, co byłoby szczególnie dotkliwe w sezonie lodowym. Więc nie róbmy poruty. Natomiast jest pewna istotna różnica, czyli różnica w smaku.
Cóż, oczywiście to co w probówce, jest otrzymywane na wzór natury, chemia to chemia. Smak, tudzież zapach waniliny jest podobny do zapachu wanilii, tylko, przynajmniej w moim odczuciu jest dużo uboższy. Brakuje w nim tej szlachetnej, tajemniczej, ciemnej nuty, którą ma prawdziwa wanilia. Po kilku latach używania wanilii zapach waniliny odbieram jako ostry i "chemiczny".
I trochę teorii spiskowych.
Po co ja sobie klawiaturę zdzieram?
Kiedy piszę, 1,2,3... łyżeczki ekstraktu z wanilii to mam namyśli to, co widzicie w butelce, czyli domowy (lub od biedy kupny) ekstrakt, a nie takie bezbarwne coś zwane zapachem i nie, nie można zamiast tego dać cukru wanilinowego.
Na blogu nie ma jeszcze tych pięćdziesięciu przepisów z wanilią, które były na moim poprzednim blogu, więc powiem pokrótce, że ćwierć litra ekstraktu zużyjecie w pół roku. Użyjecie go tam, gdzie używaliście cukru wanilinowego. Ekstraktu wprost należy dodać do ciasta kruchego- zapach wydobywający się z piekarnika wyrwie was z kapci. "Chlustam" do ciast z owocami, z czekoladą, budyni, lodów, do ciasta na słodkie naleśniki, do kremów i słodkich sosów.
Czasem, jak w przepisie na creme caramel używam tych kosztownych lasek. Jest różnica, zwłaszcza w kosztach (4 laski na kilka lat w ekstrakcie lub 1 laska na 1 deser) i w tym, że deser jest upstrzony glamur kropeczkami (oczywiście, że fajnie przynajmniej raz w życiu spróbować).
Dopóki wasz ekstrakt dojrzewa, całkiem niezłą alternatywą dla niego jest kupny lub domowy cukier z wanilią. Cukier ma wspaniały aromat, jednak jest mniej wydajny niż ekstrakt i używanie go może wam odchudzić portfel (może trochę mniej niż używanie całej laski na jeden deser, ale jednak). Domowy cukier dojrzewa tydzień do dwóch (ekstraktu można używać po dwóch miesiącach moczenia lasek)- ale przepisy niżej.
Podobno kupna pasta z wanilii jest czaderska ale też piekielnie droga.
Dla sknerusów mam świetną wiadomość, światełko nadziei. Mianowicie laski wanilii podlegają recyclingowi. Raz kupionej laski prawdopodobnie nigdy nie wyrzucicie. Jeśli wyskrobaliście ziarenka to pustą laskę można wrzucić do ekstraktu lub zasypać cukrem. Analogicznie laskę wyjętą z cukru też możecie wrzucić do ekstraktu. Nawet laskę, która była gotowana z mlekiem na krem można opłukać i dorzucić do butelki z ekstraktem. Natomiast kiedy ekstrakt dobrze naciągnie, można go przelać do butelki a laski zalać nową wódką :)
Przepisy
Gratuluję, dobrnęliście do przepisu :)A tak serio to dzięki za uwagę i mam nadzieję, że dorobicie się własnej butelki ekstraktu.
Domowy ekstrakt waniliowy
- 250 ml, czyli szklanka wódki
- 3 okazalsze lub 4-5 mniejszych lasek wanilii (nie ma opcji "za dużo")
Ziarenka zostawić na miejscu (chyba, że potrzebujecie w tym momencie ziarenek z trzech lasek wanilii, ale wątpię, no może z wyjątkiem sytuacji, kiedy robicie tort weselny albo jakieś feudalne cupcake'i).
Jak widzicie w mojej butelce laski są raczej porąbane na mniejsze kawałki i puste, zachowane po wyskrobaniu do deserów i też nie szkodzi.
Zalać wódką w dowolnym, byle w miarę szczelnym naczyniu i wstawić do szafki na 2 miesiące.
Ekstrakt im starszy tym mocniejszy i lepszy.
Do ekstraktu możecie wrzucać puste laski, jeśli zostały wam po wyskrobaniu ziarenek, np. po robieniu creme caramel, kremu albo domowych lodów.
Im więcej lasek w ekstrakcie tym weselej.
Kiedy ekstrakt jest już bardzo mocny i ciemny, lub gdy zaczyna się kończyć można wyjąć laski, zalać nową wódką i zacząć zabawę od nowa. Oczywiście sto razy zalewane laski mogą stracić moc, dlatego lepiej co jakiś czas dorzucić nową.
Domowy cukier waniliowy:
- laska wanilii
- solidna szklanka cukru (ja tam sypię na oko)
Laskę wanilii przeciąć na pół, wyskrobać ziarenka rozetrzeć ze szklanicą cukru, dodać razem z pustą laską do słoika, szczelnie zakręcić/zamknąć i odstawić żeby się przegryzło, na tydzień-dwa lub kiedy uznacie, że cukier pachnie spoko. Można od czasu do czasu wstrząsnąć słoikiem.
Kiedy cukier się skończy pustą laskę możecie wrzucić do ekstraktu.
:)
Hej,
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem Twojego postu. Doskonale opisałaś problem na rynku z cukrem waniliowym (który w gotowych produktach nie występuje.)
Ekstrakt zrobię jak tylko kupie laski wanilii.
Szkoda,że ekstrakt jest ciemny;dodać go do białej masy tak nie bardzo... :/
OdpowiedzUsuńEkstrakt nie barwi :)
UsuńUżywam prawdziwej wanilii, albo wcale...
OdpowiedzUsuń"Ekstraktu wprost należy dodać do ciasta kruchego- zapach wydobywający się z piekarnika wyrwie was z kapci" - tymi słowami i mnie przekonałaś :) jak tylko będę miała okazję kupuję buteleczkę, wódkę i laski wanilii :))
OdpowiedzUsuń48 yr old Environmental Specialist Danielle D'Adamo, hailing from Laurentiens enjoys watching movies like Galician Caress (Of Clay) and Flying disc. Took a trip to Gusuku Sites and Related Properties of the Kingdom of Ryukyu and drives a Ferrari 275 GTB/4*S ART Spider. kliknij na strone
OdpowiedzUsuń