niedziela, 30 sierpnia 2015

Hot latino pizza

Hot latino pizza
Hot latino pizza

Przypieczone ciasto, bogate dodatki, tłuściutki serek, cała masa smaku umami, lekkie grzanie od papryczek jalapenos, kremowe awokado, kolendra i limonka na koniec, ależ to było dobre.

Domowa pizza nie może się równać z sieciówkową. Jakość ciasta w sieciówkach, kompozycje oraz wybór dodatków powodują u mnie opad witek. Jak to nie ma awokado, chorizo, orzechów włoskich, sera brie, białego sosu, suszonych pomidorów, świeżego szpinaku, ciętej rukoli, jajka... Jak to nie ma moich ulubionych dodatków?

Widuję na Istagramie relacje blogerów kulinarnych z wizyt z jednej z najbardziej rozbudowanych w Polsce sieciówek pizzowych. Serio? Znam tę restaurację od kuchni, i nie mogę powiedzieć, żeby ktoś pluł do sosu, ale zapewniam, że jest to jedzenie zrobione bez ksztyny miłości i chyba nie trudno się domyślić ilu półproduktów musi używać tak duża sieć, żeby utrzymać standardy- w każdej restauracji zjemy identyczne pizze. Skoro potraficie wyczarować pizzę w domu, skoro znacie rewelacyjne włoskie pizzerie, po co zawracacie sobie głowę oraz paszczę przydrogimi wytworami przemysłu i globalizacji ;/
Krótko mówiąc, gardzicie makdonaldem, a jecie pizzę, która dorównuje ilością półproduktów i składników z mroźni hambuksom z maca.

Kocham domową pizzę. Pizza jest jak kulinarne płótno. Wrzucasz na nią co ci serce i rozum podpowiedzą (jednak bardziej serce). Kiedy masz już opanowany najlepszy dla swojego piekarnika i kuchni patent, przygotowanie pizzy staje się poezją. Wystarczy zagnieść ciasto, zrobić sos, przygotować dodatki, złożyć pizzę i upiec- czyż to nie proste? Składniki zawsze mam w domu, mąka i suche drożdże to podstawa.

Inspiracją dla tej pizzy stał się słoik papryczek jalapeño, który odnalazłam w jednym z dyskontów spożywczych. Kiedy go zobaczyłam(słoiczek) kwiknęłam ze szczęścia i pobiegłam do konkurencyjnego dyskontu po chorizo ;) (awokado kupujcie jednak tylko w warzywniaku i na bazarze, bo te z supermarketów są do kitu).

Lekko ostra, dobrze przypieczona pizza z chorizo, jalapeños, cheddarem, na najprostszym sosie pomidorowym, po upieczeniu obłożona kremowym awokado haas i aromatyczną kolendrą...
Patrz co musisz zrobić, żeby ją mięć, a jest to na prawdę niewiele.


Proste ciasto, najlepsze przygotowane dzień wcześniej, starczy na 4 jednoosobowe pizze:
  • 3 szklanki mąki pszennej, preferowane typy 650, 720, 00 (na tę ostatnią szkoda kasy), ale na upartego wyjdzie nawet z tortowej, można 1/2 szklanki zastąpić semoliną, będzie lepiej, ale to nie mus
  • 1 szklanka wody, przegotowanej, źródlanej, bądź kranówki odstanej, aby chlor wyparował
  • pół łyżeczki soli
  • płaska łyżeczka drożdży instant
  • opcjonalnie kurkuma i wędzona papryka w proszku- tak dla bajeru i koloru

Wykonanie ciasta:

  • Mąkę przesiej do miski (przez sitko) razem z solą, drożdżami i przyprawami, jeśli używasz.
  • Wlej wodę i wymieszaj z mąką do połączenia za pomocą drewnianej łyżki. Odstaw to na 10 minut, dzięki temu łatwiej je będzie zagnieść.
  • Wyłóż ciasto na delikatnie posypany mąką blat i zagniataj (ręcznie, nie mikserem- będzie lepsze!) aż stanie się elastyczne i nie będzie kleić się do rąk (5-10 minut)
  • Zagniecione ciasto podziel na kulki, posyp delikatnie mąką i włóż do miski lub plastikowego pojemnika, przykryj folią spożywczą lub pokrywką pojemnika i zostaw je w ciepłym miejscu, aż zacznie rosnąć.
  • Kiedy ciasto zaczęło rosnąć możesz je włożyć do lodówki na 12 lub więcej godzin (im ciasto lepiej przefermentuje tym będzie lepsze) lub możesz zostawić je do zupełnego wyrośnięcia w cieple i piec jeszcze dzisiaj.
  • Ciasto przed pieczeniem musi mieć temperaturę pokojową.

Najprostszy i najszybszy sos pomidorowy (wersja z puchy-nadaje sie tylko do pizzy i zapiekanek):

  • Kiedy ciasto na pizze rośnie włóż do rondelka o grubym dnie obraną cebulę przekrojoną na pół, chluśnij oliwą, sypnij solą i pieprzem, wrzuć puchę pomidorów i gotuj na małym ogniu, aż sos zgęstnieje (30 do 50 minut). Po ugotowaniu cebulę wyrzuć, dała już z siebie wszystko co najlepsze.
  • Nie że proste?
  • Sos nadaje się do pizzy, gdyż pomidory z puszki smakują jak pomidory z puszki, czyli dziwnie i tak sobie. Przepuszczenie sosu z nich przez 250 stopni niweluje okropność puszki.
  • Sos można też zrobić ze świeżych pomidorów. Pomidory wystarczy sparzyć, obrać i pokroić w kostkę. Podaję przepis na puchę dlatego, że zawsze jakaś się kryje w spiżarnianych czeluściach.

Dodatki na pizze, na całe ciasto z przepisu powyżej:

  • dwie kulki mozzarelli
  • 100 g sera cheddar, najlepiej dojrzewającego przez 12 i więcej miesięcy (w dyskontach spożywczych jest)
  • kilka plasterków chorizo lub innej pikantnej wędliny
  • papryczki jalapeño, ilość według uznania, ze słoja lub świeże jeśli macie dostęp
  • dodatki po upieczeniu: jedno dojrzałe awokado haas, świeża kolendra, sól morska w płatkach (Maldon albo Marks&Spencer) i ćwiartki limonek

Do boju!
  • Rozgrzej piekarnik na maxa wraz z blachą/ kamieniem jeśli posiadasz.
  • Rociągnij porcję ciasta na porządaną grubość i połóż na płacie papieru do pieczenia.
  • Posmaruj ciasto sosem, hojnie i do samego brzegu.
  • Połóż na cieście mozzarellę porwaną w rękach i cheddar starty na tarce.
  • Ułóż wędlinkę i papryczki.
  • Nie przesadzaj z ilością dodatków, to ma być jednak pizza w stylu włoskim, a nie podmokły pagaj z toną sera i wędliny.
  • Połóż pizzę wraz z papierem na rozgrzanej blasze lub kamieniu i piecz jak lubisz, co zależy też od piekarnika: od 10 do 18 minut.
  • Upieczonej pizzy daj chwilę odpocząć, następnie połóż na niej awokado i kolendrę.
  • Delektuj się skrapiając sokiem z limonki i posypując solą morską.

Hot latino pizza
Smacznego!

P.S. Tak, to jest kocia sierść...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz