Motorem do powstania pesto była potrzeba odratowania więdnącego pęczka kolendry. Kolendrę kupuję tylko ciętą w warzywniaku lub taką z korzonkami w wietnamskich sklepach i taką szczerze polecam, bo ma najwięcej smaku i aromatu, który jedni kochają, a inni nienawidzą.
Składniki na jedną dużą porcję lub dwie małe (jeśli pesto ma być dodatkiem do makaronu):
- około pół dużego pęczka kolendry, tj. jedna szklanka lekko upchniętych liści wraz z łodygami, i korzonkami, jeśli takowe ziółko posiada
- pól pęczka dymki/palucha/parady, 3-4 łodygi, tylko zielone części
- ząbek polskiego czosnku
- około centymetrowy kawałek świeżego imbiru
- około 1/4 szklanki oleju o neutralnym smaku, np. rzepakowego
- sól do smaku, nie żałuj, pesto ma być słone
- opcjonalnie kawałek świeżej ostrej papryczki lub odrobina suszonej chilli w płatkach
- opcjonalnie łyżeczka oleju sezamowego, sok lub sok i skórka z limonki, do smaku, choć ja wolę dodawać limonkę później, do gotowego dania
- do podania: makaron ryżowy, orzeszki ziemne lub nerkowce, limonka, ewentualnie dojrzałe awokado
Kolendrę umyj dokładnie, przekrój na 3 części, tak samo dymkę. Czosnek posiekaj na plasterki, posyp odrobiną soli. Imbir obierz i posiekaj zgrubsza. Utrzyj tak przygotowane składniki w blenderze lub moździerzu, dodając olej stopniowo, do uzyskania porządanej konsystencji. Dopraw do smaku solą i sokiem z limonki jeśli chcesz. Podawaj z grubym makaronem ryżowym, posypane posiekanymi orzeszkami ziemnymi z limonką na boku.
Możesz dodać do tego pokrojone awokado. Takiego wariantu próbowałam i był pyszny.
Makaron jest bardzo smaczny także na zimno. Połowę spakowałam sobie na wynos do pracy.
A przyrządzić gryby makaron ryżowy polecam namoczyć go przez godzinę w zimnej wodzie, a potem wrzucić na chwilę do wrzątku. Namoczony makaron gotuje się bardzo szybko, więc ostrożnie, trzeba go pilnować.
Pesto możesz przechowywać do 4 dni w lodówce. Włóż je do małego pojemnika lub słoiczka i zalej cienką warstwą oleju, aby ograniczyć dostęp tlenu. Pesto z czasem może tracić intensywnie zielony kolor. Dodatek soku z limonki hamuje nieco proces utleniania.
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz