W oryginale jajka powinny być gotowane w koszulkach, nie raz tak robiłam, ale dla leniwych i niepewnych swojego talentu z czystym sumieniem mogę polecić moją wersję z jajkiem gotowanym na miękko, które delikatnie obieram ze skorupki.
Tak, to jest takie pyszne i kaloryczne na jakie wygląda. Przecież to śniadanie! (Nie żałujcie sobie w porze obiadu proszę.)
Przepis, na którym się wzorowałam pochodzi rewelacyjnego bloga Hapa Nom Nom
Na 2-3 porcje:
- duży kubek jogurtu greckiego bądź bałkańskiego, w temperaturze pokojowej
- ząbek polskiego czosnku (lub dwa, jeśli lubisz)
- duża szczypta soli
- 2-3 łyżki tahini (totalnie do smaku)
- po około 1/2 łyżeczki świeżo utartego kuminu i nasion kolendry
- opcjonalnie szczypta mielonej kozieradki
- sól do smaku
- 4 łyżki masła
- 1/2 łyżeczki cayenne
- 1/4 łyżeczki kurkumy
- opcjonalnie szczypta wędzonej papryki (polecam!) lub chilli w płatkach, jeśli lubisz na ostro
- maleńka szczypta soli
- po dwa jajka na osobę
- jeśli gotujesz jajka w koszulkach to przyda się odrobina octu jabłkowego
- liście kolendry lub pietruszki (wiem, że to nie to samo, oryginalny przepis przewidywał pietruszkę, jednak mi tu pasuje kolendra)
- pieczywo do podania, znakomite będzie utostowane, lecz nie jest to mus
Możesz przygotować jogurt z jednodniowym wyprzedzeniem- jeśli się rozwarstwi to wystarczy wymieszać.
Czosnek rozetrzyj z solą w moździeżu lub posiekaj drobno, posyp solą i rozcieraj na desce bokiem noża, aż do uzyskania pasty.
Czosnek wraz z tahini, kuminem, kolendrą i kozieradką dodaj do jogurtu. Wymieszaj dobrze. Spróbuj, dopraw do smaku.
Masło rozpuść w małym rondelku dodaj cayenne, kurkumę, sól oraz inne przyprawy jeśli używasz.
Pozwól, żeby masło lekko zawrzało, następnie zdejmij z gazu i odstaw w ciepłe miejsce.
Jajka ugotuj na miękko (około 5 minut, jajko w temperaturze pokojowej włożone do wrzącej wody),
przelej zimną wodą, bądź ugotuj w koszulkach (tu się nie będę wypowiadać, bo robię to "na oko")
Na płytkie miski nałóż jogurt, jajka, polej masłem.
Masło możesz przecedzić przez siteczko, żeby było bez paproszków.
Posyp zieleniną i podawaj z pieczywem.
Smacznego!
Wygląda super, zapragnęłam teraz zjeść to na śniadanie :)
OdpowiedzUsuńDzięki (:
UsuńBardzo ciekawe, chętnie bym spróbowała tego dania
OdpowiedzUsuńDziękuję i uprzedzam, że uzależnia ;)
UsuńPo takim śniadaniu to na pewno ma się dobry dzień.
OdpowiedzUsuńWygląda apetycznie muszę wypróbować koniecznie.
OdpowiedzUsuń