czwartek, 17 września 2015

Hummus, odczarowany

Hummus do niedawna kojarzył mi się z pokarmem mieszkańców Izraela, hipsterów, maniaków zdrowego odżywiania, wegetarian, a także z czymś o jakimś okropnym, natrętnym posmaku. Trudno mi było sobie wyobrazić, że ktoś spożywa to z własnej nieprzymuszonej woli. W istocie domowy lub zjedzony w sprawdzonym miejscu (w Mango vegan street food <3) hummus to pyszny i sycycący krem z cieciorki. Problem z hummusem miałam taki, że próbowałam zrobionego z ciecierzycy z puszki, nie w dobrej miejscówce, albo po prostu kiepsko przyprawionego i bez fajnych dodatków.
Przez dobrze przyprawiony rozumiem taki z kuminem, idealną ilością tahini (niekoniecznie ogromną) i soku z cytryny, oraz nieprzesadnie czosnkowy. Fajne dodatki to dla mnie w różnych konfiguracjach:
  • falafele
  • pestki granatu
  • wędzona papryka
  • ugotowana cieciorka
  • "buraczane" jajko
  • liście kolendry (nie wiem czy to akurat pasuje ale ja bym jadła z kolendrą wszystko)
  • zielona fasolka szparagowa ze zrumienionym panko.

Hummus sprawdza się też jako "lep" w roladkach z nori i warzyw (bez ryżu) oraz jako pasta do kanapek do pracy (zamiast masła też).
hummus przepis recipe

Nie dziel świata na tych którzy jedzą cieciorkę i kotlety, na tych ze stylizowaną brodą i bez. Zrób hummus sam w domu, to na prawdę proste.
Być może nie miałeś, kochany czytelniku podobnych odczuć jak ja, ale polecam ci celebrowanie i urozmaicanie swojego talerza hummusu. To takie fajne płótno do eksperymentów.
Wersja z ugotowaną na chrupko zieloną fasolką i zrumienionym panko z masłem, podpatrzona na instagrame Davida Lebovitza na prawdę urywa dupę.


Składniki na około 3-4 szklanki hummusu:
Przyda się blender/malakser*swój hummus robię w takiej przystawce mielącej do blendera ręcznego. Nie można dodawać składników stopniowo, ale wychodzi.
  • szklanka suchej cieciorki
  • 2 łyżeczki sody (nie radzę pomijać, to cały sekret kremowego hummusu)
  • 1-2 ząbki polskiego czosnku
  • 1/2 łyżeczki soli + więcej, do smaku
  • 3-6 łyżek tahini (widziałam przepisy w których proporcja cieciorki do tahini wynosiła 1:1, dla mnie to za dużo)
  • sok z conajmniej jednej cytryny (dla 1 solidna cytryna to ilość optymalna, ale znów radzę słuchać własnych kubków smakowych)
  • około łyżeczki kuminu/kminu rzymskiego, najlepiej świeżo utłuczonego w moździerzu, jeśli użyjecie zmielonego, z torebki, to możliwe, że będziecie potrzebować go więcej, bo ma mniej intensywny smak
  • około 1/4 szklanki lodowato zimnej wody

Cieciorkę zalej wodą, tak żeby woda sięgała około 5 cm ponad poziom cieciorki. Dodaj jedną łyżeczkę sody, wymieszaj, przykryj czymś (moczę w garnku, więc pokrywka), żeby muchy nie wpadły i pozostaw tak na całą noc lub dzień.
Napęczniałą cieciorkę odcedź i wypłucz dokładnie. Zalej nową wodą, dodaj drugą łyżeczkę sody i gotuj, gotuj, gotuj, na małym ogniu przez 40-50, aż cieciorka będzie idealnie miękka, bez żadnych twardych fragmentów w środku, a nawet lekko rozgotowana. Kiedy cieciorka jest ugotowana, ale trzyma kształt, możesz odłożyć parę łyżek na "topping" do hummusu.
Gotową cieciorkę odcedź, ja przelewam swoją dokładnie zimnie wodą.
Czosnek posiekaj zgrubsza, wrzuć do blendera i posyp 1/2 łyżeczki soli. Zostaw na 5 minut. W tym czasie możesz utrzeć kumin w moździerzu. Do blendera dodaj cieciorkę, 3 łyżki tahini, sok z cytryny i kumin. Miksuj, w razie potrzeby zatrzymując blender i zbierając zawartość z miejsc, w których pozostaje niezmielona. Hummus miksuj, aż osiągnie konsystencję kremu. Pod koniec dodaj strumyczkiem lub na dwa razy lodowatą wodę, ilość wody zależy od tego, jaka była twoja cieciorka. Dopraw hummus według własnych upodobań sokiem z cytryny, tahini, solą i kuminem. Ja swój trzymam do 3 dni w lodówce.

Buraczane jajo, wersja naturalnie zakwaszona, bez octu.
Trzy średnie buraczki obierz, pokrój w plasterki i umieść w słoju. Dodaj dwa, lekko rozgniecione bokiem noża ząbki czosnku zalej około 600ml przegotowanej lub źródlanej wody, osolonej łyżeczką soli. Przykryj gazą. Słoik z zakwasem trzymaj w ciepłym miejscu do tygodnia, lub do momentu, w którym nie możesz wytrzymać zapachu, u mnie po 3-4 dniach, bo mam ciepło ;)
Odcedź płyn i umieść w nim 4-6 obranychg, ugotowanych na twardo jaj. Jaja po 2 godzinach będą miały kolorową obwódkę, a po 2 dniach będą prawie całe zafarbowane.
Przekrój jajo na pół i odtańcz taniec zachwytu.

Chrupka fasolka z panko.
Zagotuj garnek wody. Fasolce obetnij "tępe" końce (nie rozumiem czemu wszyscy obcinają ten śliczny koniec fasolki -_-). Wodę lekko posól i wrzuć po garści fasolki na porcję. Fasolkę gotuj przez około 3 minuty. Ma nie być surowa, lecz pozostać chrupiąca. Jeżeli fasolka straciła intensywnie zielony kolor to po ptokach (nie rozgotowujcie fasolki, błagam).
Ugotowaną idealnie fasolkę odcedź ją i przelej duża ilością zimnej wodą.

W międzyczasie rozgrzej patelnię, wrzuć na nią po garści panko na osobę i zrumień, często wstrząsając- bardzo pilnuj patelni, bo pali się w sekundę! Kiedy panko ma już ładny kolor, zdejmij patelnię z ognia i dodaj na patelnię po łyżce masła na osobę, wymieszaj tak, aby nie pokruszyć za bardzo okruszków.

Fasolkę układaj na porcjach hummusu, posypuj rumianym panko i solą morską, najlepiej taką w płatkach, typu Maldon. Podawaj z pieczywem :) O jakie to dobre było.

1 komentarz: